RE: mieszkanie po rozwodzie? mieszkanie było na kredyt ale przed zakupem mieszkali na wynajmie i oszczędzali wiec mieszkanie nie było w 100% na kredyt 01-08-2014, 21:22
Dziękuje wszystkim dzięki, którym to forum istnieje i że mogą z niego korzystac tacy jak jestem rozwódką od kilku dniu, ale cóż z tego skoro jedna z ważnych, jeśli nie najważniejszych spraw nie została uregulowana przy rozwodzie - mianowicie rostrzygnięcie korzystania z mieszkania kominalnego. Od 1992 roku życia starałam sie o przydział lokalu komunalnego, ale wniosek mój pozytywnie został zaopiniowany dopiero w 1996 roku, a w 1998 roku komisja mieszkaniowa umieśliła mnie na liście oczekujących. W 1999 roku zawarłam związek małżeński, a długo oczekiwane mieszkanie dostałam z przydziału w 2003 roku, ale niestety na oboje małżonków została podpisana umowa najmu (wiem, że to zgodne z prawem). Były mąż nie był zamedlowany w lokalu, zrobił to dopiero w kwietniu br. Niemniej od 1,6 roku nie mieszka ze mną i dziećmi. Ex sam nie chce sie zrzec prawa najmu, pomimo że w miejścowości, z której sie wywodzi, stoją dwa puste miesznia. Jedno w którym mąż był zameldowany do 2004 lub 2005 roku, obecnie jego siostra wynajmuje obcym ludziom a drugie mieszkanie jest matki exa, która pracuje za granicą. Wyrok sądowy rozwodowy jest z winy męzą (znalazł sobie inną kobietę i prawdopobobnie dlatego nie chce wrócić do miejscowości z której pochodzi), oczywiście nie dokłada sie do utrzymania lokalu do którego ma tytuł prawny. Proszę o poradę co mogę zrobić w tej sytuacji. Dodam że nie jestem osobą majętna, jestem inwalidką i matką dwójki dzieci, która nie może znależć pracy. Chciałabym złożyć wniosek do PFRON o refundacje tzw. barier architektonicznych, chodzi o centralne ogrzewanie (mam piece), ale odmówiono mi nawet przyjęcia wniosku, gdyż teoretycznie ex małżonek jest współnajemcą i jest fizycznie zdrowy wiec może nosić węgiel. Czego oczywiście nie robi, bo nawet dzieci odwiedza raz na trzy tygodnie. Proszę o pomoc. Czy mam jakieś szanse na mieszkanie w którym mieszkam? czy pozostaje mi tylko podział majątku. Ktoś mi powiedział że muszę mężą spłacić i dac mu canajmniej połowę wartości wolnorynkowej mieszkania. Absolutnie mnie na to nie stać, gdyż żyjemy z dziećmi tylko z mojej renty i alimentów.
Zgodnie z pierwszą, rzecz nabyta przez jednego z małżonków w czasie trwania małżeństwa w części ze środków z majątku osobistego, a w części z majątku wspólnego zawsze stanowi majątek wspólny, bez względu na wartość zaangażowanych środków z tych majątków (zob. wyrok SN z 17.5.1985 r., III CRN 119/85, niepubl.).
Czy po rozwodzie lub separacji nadal będę musiał mieszkać z byłą żoną? Nie dogadujemy się i obawiam się, że będzie to utrudniało nasz wspólny pobyt pod jednym dachem. O wspólnym zamieszkiwaniu w mieszkaniu po rozwodzie decyduje sąd. Sad powinien dążyć do takiego ustalenia sposobu korzystania z mieszkania, by i tak już skłóceni ze sobą małżonkowie nie popadali w głębszy konflikt przez dalszy okres wspólnego w nim jest, że w sytuacji, gdy małżonkowie nie prowadzą wspólnego gospodarstwa, w ogóle nie rozmawiają, najlepiej byłoby, gdyby mieszkali oddzielnie. Głównie z przyczyn ekonomicznych, jest to czasami Ile kosztuje podział majątku małżonków?Sąd orzekając rozwód lub separację postanawia o sposobie korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania. Chodzi o rozdzielenie małżonków w ramach ich dotychczasowego mieszkania. Możliwe jest to tylko wtedy, gdy mieszkanie składa się z kilku w przypadku kiedy jeden z małżonków postępuje nagannie i tym samym utrudnia wspólne mieszkanie, sąd na wniosek drugiego małżonka może nakazać jego orzekając rozwód może także na zgodny wniosek stron podzielić wspólne mieszkanie lub przyznać je jednemu z małżonków. Drugi małżonek musi wyrazić na to zgodę bez konieczności dostarczania mu lokalu serwis: Pozew rozwodowy Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Nie zgodze sie nawet po rozwodzie to nie bedzie obca baba , tylko matka dzieci oraz kobieta z która żył itp .Obcy to jest ktos jak sie z nim nie kopuluje i nie ma pamiatek w postaci dzieci ale
Jestem po rozwodzie. Z byłą żoną posiadamy dwa mieszkania (nie było podziału majątku). Jedno zajmuje ona, drugie ja. Chciałbym wynająć mieszkanie, które ja zajmuję. Czy mogę to zrobić bez proszenia o zgodę byłej żony? Jak rozwiązać ten problem? Wynajęcie wspólnego mieszkania przez jednego z rozwiedzionych małżonków Ponieważ rozwiódł się Pan z żoną, małżeńska współwłasność łączna przekształciła się we współwłasność w częściach ułamkowych. W każdym składniku dawnego majątku wspólnego posiadają Państwo udział po 1/2, co wynika z treści art. 501 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego ( zgodnie z którym w razie ustania wspólności majątkowej małżeńskiej (np. poprzez rozwód) udziały małżonków we wspólnym majątku są równe, chyba że umowa majątkowa małżeńska stanowi inaczej. Do wszelkich czynności prawnych i faktycznych dotyczących tego majątku należy stosować przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych, a nie dotyczące zarządu majątkiem wspólnym małżeńskim, bowiem taka masa majątkowa już nie istnieje. Wynajęcie rzeczy wspólnej, w Pana przypadku nieruchomości, należy niewątpliwie zakwalifikować jako czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu. Przepisy nie zawierają definicji tego pojęcia, podobnie jak czynności „zwykłego zarządu”, jest to zawsze sprawą ustaleń faktycznych. Ogólnie uważa się za czynności zwykłego zarządu załatwianie spraw związanych z normalną eksploatacją rzeczy, pobieranie pożytków i dochodów, uprawę gruntu, konserwację, administrację i szeroko rozumianą ochronę w postaci różnych czynności zachowawczych, jak wytoczenie powództwa o ochronę własności, o eksmisję, o zapłatę czynszu, odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia mienia lub uszkodzenia rzeczy (tak S. Rudnicki, Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga druga, wyd. 4, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2002, s. 253). „Przez czynności zwykłego zarządu (art. 199 należy rozumieć załatwianie bieżących spraw i związanych ze zwykłą eksploatacją rzeczy i utrzymaniem jej w stanie nie pogorszonym w ramach aktualnego jej przeznaczenia, wszystko zaś co się w tych granicach nie mieści, należy do spraw przekraczających zakres zwykłego zarządu” (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 13 września 2001 r., sygn. akt IV SA 752/99). W myśl przepisu art. 199 Kodeksu cywilnego ( do rozporządzenia rzeczą wspólną (sprzedaż, zamiana, darowizna, wynajem) oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie, mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli. Większość współwłaścicieli oblicza się według wielkości udziałów (art. 204 Zobacz również: Co to jest mieszkanie tbs? Czy były mąż jako współwłaściciel lokalu może samodzielnie zawrzeć umowę najmu? Odpowiedź na zadane przez Pana pytanie jest więc negatywna: mąż jako współwłaściciel lokalu nie może samodzielnie zawrzeć umowy najmu, będzie ona bowiem nieważna i nie wywoła skutków prawnych. W zaistniałej sytuacji, jeśli nie dojdzie pomiędzy Państwem do porozumienia co do wynajęcia lokalu, czyli Pan nie przekona byłą żonę o potrzebie takiego rozwiązania, realizacja Pana zamiaru będzie możliwa dopiero po uzyskaniu sądowego rozstrzygnięcia. W toku postępowania nieprocesowego uzyska była żona możność wyrażenia swego stanowiska co do wynajęcia lokalu, a sąd oceni argumentację przedstawioną przez Pana jako współwłaściciela. Jest Pan bowiem koniecznym uczestnikiem tego postępowania. Rozstrzygnięcie w przedmiocie podjęcia czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu nastąpi z uwzględnieniem interesów wszystkich współwłaścicieli oraz celu zamierzonej przez Pana czynności. Brak zgody współwłaściciela na wynajem mieszkania Wniosek współwłaściciela o rozstrzygnięcie przez sąd, czy zasadne jest dokonywanie określonej czynności prawnej z zakresu przekraczającego zwykły zarząd rzeczą wspólną, podlega stałej opłacie sądowej w wysokości 100 zł (art. 39 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, tekst jedn. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.). Prawomocne postanowienie sądu wydane na podstawie art. 199 zastępuje brakującą zgodę współwłaściciela, nie jest więc wykluczone, że sąd po przeanalizowaniu okoliczności faktycznych udzieli Panu zgody na zawarcie umowy najmu. Zwracam uwagę, że w świetle wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 7 lutego 2006 r. (sygn. akt I ACa 829/05) „czynności prawne dokonane bez zachowania wymagań z art. 199 (a zatem bez koniecznej zgody wszystkich współwłaścicieli lub stosownego orzeczenia sądu) są bezwzględnie nieważne, nie mogą być później potwierdzone przez innych współwłaścicieli, a ich ewentualne skutki mogą powstać jedynie w granicach ochrony osób trzecich działających w dobrej wierze, tj. w zakresie art. 169 art. 170 czy art. 5, art. 9 lub art. 80 ustawy o księgach wieczystych i hipotece”. Dodam jeszcze, że każdy ze współwłaścicieli samodzielnie może natomiast pobierać czynsz najmu od najemcy, czyli wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy wspólnej (czynność zwykłego zarządu). Oczywiście stanowić ono będzie przychód wspólny, stosownie do wielkości udziałów. Drugą możliwą opcją w Pana sprawie jest podział majątku wspólnego, który definitywnie rozstrzygnie komu i co się należy. Może Pan wnioskować o przyznanie przedmiotowej nieruchomości na rzecz Pana ze spłatą byłej żony lub bez takiej spłaty (jeśli Pana żona otrzyma majątek, równy wartości jej udziału w majątku wspólnym). Podział majątku jest najlepszym rozwiązaniem, żeby rozstrzygnąć wszystkie sporne kwestii między byłymi małżonkami. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Zgodnie jednak z przepisami, małżonek jest wyłączony od dziedziczenia, jeśli spadkodawca wystąpił przed śmiercią o orzeczenie separacji lub rozwoju z jego winy, a żądanie było uzasadnione. Niektórzy mogą zastanawiać się, jak wygląda dziedziczenie po rozwodzie - i czy ex-małżonkowi należy się jakaś część spadku.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2018-04-08 20:17:39 Ostatnio edytowany przez Impulss (2018-04-08 20:18:55) Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Temat: Wspólne mieszkanie po rozwodzieCześć olbrzymi problem, który nie pozwala mi swobodnie cieszyc sie zyciem. W styczniu zeszlego roku rozwiodlam sie z mezem. Mamy dwojke super dzieciakow i niestety musimy wspolnie mieszkac pod jednym dachem. Czekam na mieszkanie komunalne, ale to może potrwać jeszcze ze 2 lata. Wyprowadzić się i wynająć nie moge, bo stracę możliwość starania się o owe mieszkanie, z kolei wynajmować do końca życia mi się nie uśmiecha. Ex o wyprowadzce na 2 lata nie chce słyszeć, bo to 'jego' . Życie pod jednym dachem nie należy do przyjemności, kłótnie są dalej i chwilami mam dosc. Jestem samotna, chciałabym mieć kogoś bliskiego(mezczyzne), z kim mogłabym spędzać miło czas, przy kim bym rozkwitla na nowo. Myslicie, ze mam szanse w obecnej chwili poznac mezczyzne, ktory zaakceptuje ta sytuacje? 2 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-04-08 20:19:20 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,105 Wiek: w sam raz. Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie A czemu nie podzieliliście mieszkania przy podziale majątku? Moglibyście sprzedać i każdy miałby swoją część. Ewentualnie mąż musiałby spłacić Ciebie, gdyby chciał tam mieszkać. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 3 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 20:25:01 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Lady Loka napisał/a:A czemu nie podzieliliście mieszkania przy podziale majątku? Moglibyście sprzedać i każdy miałby swoją część. Ewentualnie mąż musiałby spłacić Ciebie, gdyby chciał tam to mieszkanie też jest komunalne, po jego ojcu. On najmuje je od miasta, sprzedać nie można. Sytuacja patowa 4 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2018-04-08 20:47:24 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Skoro mąż je wynajmuje to ma rację. Na niego są papiery i ty się wyprowadź. Albo się dostosuj do sytuacji. Nie jesteś pępkiem świata. Twój mąż też może chcieć na nowo ułożyć sobie życie. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 5 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 21:21:15 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie czekoladazfigami napisał/a:Skoro mąż je wynajmuje to ma rację. Na niego są papiery i ty się wyprowadź. Albo się dostosuj do sytuacji. Nie jesteś pępkiem świata. Twój mąż też może chcieć na nowo ułożyć sobie że nie jestem pepkiem swiata A Ciebie coś nie ugryzlo?:)Tylko, że jego stać na to by wynająć, zasłania się dziećmi, że chce przy nich byc. Ja nie mogę się wyprowadzić, bo nie dostanę mieszkania od miasta, stwierdza że skoro wynajmuje gdzieś na rynku, to znaczy ze mnie stac na wynajmowanie. Moja sytuacja finansowa nie jest az tak dobra, bym mogla sobie na to pozwolić. 6 Odpowiedź przez maku2 2018-04-08 21:35:58 maku2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-18 Posty: 2,458 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzieOczywiście że możesz poznać mężczyznę i to nie jednego. 7 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2018-04-08 21:53:53 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Impulss napisał/a:czekoladazfigami napisał/a:Skoro mąż je wynajmuje to ma rację. Na niego są papiery i ty się wyprowadź. Albo się dostosuj do sytuacji. Nie jesteś pępkiem świata. Twój mąż też może chcieć na nowo ułożyć sobie że nie jestem pepkiem swiata A Ciebie coś nie ugryzlo?:)Tylko, że jego stać na to by wynająć, zasłania się dziećmi, że chce przy nich byc. Ja nie mogę się wyprowadzić, bo nie dostanę mieszkania od miasta, stwierdza że skoro wynajmuje gdzieś na rynku, to znaczy ze mnie stac na wynajmowanie. Moja sytuacja finansowa nie jest az tak dobra, bym mogla sobie na to mnie nie ugryzło... Stwierdzam tylko fakt. Jak ci nie pasuje obecna sytuacja, to wynajmij sobie pokój, a dzieci zostaw z mężem. Ew szukaj faceta z mieszkaniem. Ale to już zalatuje desperacja... Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 8 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 22:04:30 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie czekoladazfigami napisał/a:Impulss napisał/a:czekoladazfigami napisał/a:Skoro mąż je wynajmuje to ma rację. Na niego są papiery i ty się wyprowadź. Albo się dostosuj do sytuacji. Nie jesteś pępkiem świata. Twój mąż też może chcieć na nowo ułożyć sobie że nie jestem pepkiem swiata A Ciebie coś nie ugryzlo?:)Tylko, że jego stać na to by wynająć, zasłania się dziećmi, że chce przy nich byc. Ja nie mogę się wyprowadzić, bo nie dostanę mieszkania od miasta, stwierdza że skoro wynajmuje gdzieś na rynku, to znaczy ze mnie stac na wynajmowanie. Moja sytuacja finansowa nie jest az tak dobra, bym mogla sobie na to mnie nie ugryzło... Stwierdzam tylko fakt. Jak ci nie pasuje obecna sytuacja, to wynajmij sobie pokój, a dzieci zostaw z mężem. Ew szukaj faceta z mieszkaniem. Ale to już zalatuje desperacja...Nie wyobrażam sobie aby dzieci miały ze mną nie mieszkac. Nie chce się wyprowadzać do innego mezczyzny(notabene którego nie ma). Zawsze bylam samodzielna i taka chce pozostac(czytaj własne mieszkanie), aby nigdy więcej nie godzić się na poniżanie i brak przez ten okres czasu, kiedy jeszcze mieszkamy razem, po malu układać sobie życie. Stąd zadalam pytanie, czy mam szanse spotkać kogoś wartościowego, z kim mogłabym budować przyszłość. Kto zaakceptuje moje dwu letnie mieszkanie z byłym mężem. 9 Odpowiedź przez colombia 2018-04-08 22:08:23 colombia Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-02 Posty: 50 Wiek: 27 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Ciekawa sytuacja. Po rozwodzie pod jednym dachem, z dwójką dzieci. Ciekawiej będzie gdy oboje kogoś poznacie i będziecie chcieli układać sobie życie. Pozostaną spotkania poza mieszkaniem, bo chyba nie wyobrażasz sobie zaprosić nowego faceta do mieszkania, w którym mieszkasz z ex? A może i ex zaprosiłby nową partnerkę na wspólną kolację? To już zalatuje trochę pod uwagę wyłącznie kwestię dzieci, a nie chęć układania sobie życia z kimś innym nadal mieszkając z byłym, jest to trudna sprawa. Tak naprawdę chyba bez wyjścia. Może warto skorzystać z jakiejś pomocy prawnej czy z porady w MOPS-ie? 10 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 22:11:28 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie maku2 napisał/a:Oczywiście że możesz poznać mężczyznę i to nie sęk w tym że chce poznać tego właściwego. 11 Odpowiedź przez rampampam 2018-04-08 22:15:34 rampampam Gość Netkobiet Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Impulss napisał/a:maku2 napisał/a:Oczywiście że możesz poznać mężczyznę i to nie sęk w tym że chce poznać tego może po prostu poczekaj, aż poznasz. A jak poznasz, to wtedy się zastanowisz. 12 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2018-04-08 22:16:09 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Trudniej jest kobiecie po rozwodzie niż mężczyźnie. Im więcej dzieci tym mniejsza szansa. Mój mąż ma córkę, która mieszka z mamą. potencjalny facet autorki wątku musiały zaakceptować nie tylko ją ale i 2 dzieci. Może być trudno... Zwłaszcza, że musiały w dalszej perspektywie z owymi dziećmi mieszkać. 2 to wiek. prawda jest taka, że wielu mężczyzn mając do wyboru rozwódkę z dziećmi będzie wolał 20parolatkę bez zobowiązań... Bo mają swoje dzieci i swoje przejścia. Nie chcą sobie dokładać cudzych. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 13 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 22:19:11 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzieTak Tak, jak o tym pomyśle to nie wiem czy się śmiać czy płakać...Oczywiście nie ma mowy o sprowadzaniu kogoś do domu, ani z mojej strony ani syn rozumie już cała sytuację, wie że za jakiś czas się wprowadzimy. Niestety tu żadna instytucja nie czekać na swoją kolej i tyle. 14 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2018-04-08 22:33:24 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie A nie możesz po prostu poszukać lepszej pracy? Masz +500, jakieś inne dodatki z mopsu. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 15 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 22:44:17 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie czekoladazfigami napisał/a:A nie możesz po prostu poszukać lepszej pracy? Masz +500, jakieś inne dodatki z biorę żadnych zasiłków,tylko + 500 na drugie dziecko. Zarobki mam za duże żeby brać cokolwiek. Gdybym miała pewność, że ex będzie płacił alimenty(pracuje na czarno) to może bym zaryzykowala. Boję się że w pojedynkę nie udzwigne finasowo wynajmu i zycia. 16 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 22:54:17 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie rampampam napisał/a:Impulss napisał/a:maku2 napisał/a:Oczywiście że możesz poznać mężczyznę i to nie sęk w tym że chce poznać tego może po prostu poczekaj, aż poznasz. A jak poznasz, to wtedy się wiosna, nowe nadzieje i coś zaiskrzylo we mnie, że bym chciała mieć kogoś dla siebie. 17 Odpowiedź przez maku2 2018-04-08 22:57:24 maku2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-18 Posty: 2,458 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Impulss napisał/a:maku2 napisał/a:Oczywiście że możesz poznać mężczyznę i to nie sęk w tym że chce poznać tego poznać tego właściwego to musisz poznać kilku. Żeby nie skończyć jak z ex -pewnie pierwsza miłość? Z 2 dzieci będzie ciężko ale jest to możliwe- tylko pamiętaj nie możesz być smerfem marudą -pewnie się nie uuuuda. I jeszcze jedno nie możesz się spieszyć bo pośpiech to zły doradca żebyś się znowu w coś nie wpakowała. 18 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2018-04-08 23:04:19 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Ja bym na twoim miejscu na początku nie nastawiała się na związki. Po prostu okrzepnij w nowej sytuacji. Daj sobie czas, zrób coś dla siebie. Jak poczujesz się dobrze sama ze sobą to wszystko lepiej zacznie się układać. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 19 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-08 23:41:24 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzieRozwijam się, mam swoje pasje, to nie tak że moje życie jest puste, ja jestem względnie szczęśliwa, bo przede wszystkim jestem wolna mentalnie(jakkolwiek to zabrzmi:))Ale faktycznie potrzebuje czasu, nie chce mi się pakować w coś, co będzie mi podcinac o to że czuje że czas plynie a ja nie robie sie nie była moja pierwsza milosc 20 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2018-04-08 23:52:54 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Ale czasami warto poczekać... Ja się zawsze śmiałam, bo jako młoda dziewczyna dokładnie napisałam w zeszycie jakiego che mieć męża. Tzn. wzrost wygląd wykształcenie języki charakter. Totalnie o tym notesie zapomniałam, jak się przeprowadzałam to go znalazłam. W sumie spełniło mi się w jakichś 95% . Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 21 Odpowiedź przez Secondo1 2018-04-09 00:42:10 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-04-09 00:42:26) Secondo1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-17 Posty: 1,895 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Impulss napisał/a:Cześć olbrzymi problem, który nie pozwala mi swobodnie cieszyc sie zyciem. W styczniu zeszlego roku rozwiodlam sie z mezem. Mamy dwojke super dzieciakow i niestety musimy wspolnie mieszkac pod jednym dachem. Czekam na mieszkanie komunalne, ale to może potrwać jeszcze ze 2 lata. Wyprowadzić się i wynająć nie moge, bo stracę możliwość starania się o owe mieszkanie, z kolei wynajmować do końca życia mi się nie uśmiecha. Ex o wyprowadzce na 2 lata nie chce słyszeć, bo to 'jego' . Życie pod jednym dachem nie należy do przyjemności, kłótnie są dalej i chwilami mam dosc. Jestem samotna, chciałabym mieć kogoś bliskiego(mezczyzne), z kim mogłabym spędzać miło czas, przy kim bym rozkwitla na nowo. Myslicie, ze mam szanse w obecnej chwili poznac mezczyzne, ktory zaakceptuje ta sytuacje?Jest jeden jedyny wary polecenia sposob : - stać się samodzielna, niezależna - od jakiegokolwiek tej chwili mieszkasz w mieszkaniu ex-, jeżeli znajdziesz faceta z mieszkaniem to znowu bedziesz zdana na jego łaskę i alimenty masz zasądzone, ex- placi ? 22 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-09 06:57:45 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Moim błędem było to, że zakochałam się w niewłaściwym facecie. My do siebie nie nie przeczytałeś wszystkich postow 23 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-09 06:58:20 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Moim błędem było to, że zakochałam się w niewłaściwym facecie. My do siebie nie nie przeczytałeś wszystkich postow 24 Odpowiedź przez misiando 2018-04-09 08:29:02 misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Wiesz, podziwiam twojego jest na niego, czy jego ojca, rozstaliście sie rok temu, a on Cie na korytarz nie człowiek z niego musi żaden. 25 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-09 11:46:45 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie misiando napisał/a:Wiesz, podziwiam twojego jest na niego, czy jego ojca, rozstaliście sie rok temu, a on Cie na korytarz nie człowiek z niego musi nie jest zly czlowiek w gruncie rzeczy tylko jest slaby nie moze mnie wyrzucic, bo jestem tam zameldowana wraz z dziecmi. Zgodnie z prawem jestem najemca tego mieszkania w polowie, bo do najmu doszlo po moglabym pojsc wynajac cokolwiek tylko:-pozbawiam sie mozliwosci uzyskania mieszkania od miasta(najem od miasta to dla mnie olbrzymie bezpieczenstwo)-standard zycia moich dzieci i moj sie pogorszy (czytaj wakacje, weekendowe wypady etc)Ja mam dwojke dzieci i nie moge ryzykowac, wole stopniowo ale pewnie budowac moja brakuje mi kogos Waszych wypowiedzi wynika, ze faktycznie powinnam odpuscic sobie póki co mężczyzn i zaczekać na swoje mieszkanie, a wtedy wszystko bedzi ełatwiejsze do poukładania. 26 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-09 11:49:32 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Secondo1 napisał/a:Impulss napisał/a:Cześć olbrzymi problem, który nie pozwala mi swobodnie cieszyc sie zyciem. W styczniu zeszlego roku rozwiodlam sie z mezem. Mamy dwojke super dzieciakow i niestety musimy wspolnie mieszkac pod jednym dachem. Czekam na mieszkanie komunalne, ale to może potrwać jeszcze ze 2 lata. Wyprowadzić się i wynająć nie moge, bo stracę możliwość starania się o owe mieszkanie, z kolei wynajmować do końca życia mi się nie uśmiecha. Ex o wyprowadzce na 2 lata nie chce słyszeć, bo to 'jego' . Życie pod jednym dachem nie należy do przyjemności, kłótnie są dalej i chwilami mam dosc. Jestem samotna, chciałabym mieć kogoś bliskiego(mezczyzne), z kim mogłabym spędzać miło czas, przy kim bym rozkwitla na nowo. Myslicie, ze mam szanse w obecnej chwili poznac mezczyzne, ktory zaakceptuje ta sytuacje?Jest jeden jedyny wary polecenia sposob : - stać się samodzielna, niezależna - od jakiegokolwiek tej chwili mieszkasz w mieszkaniu ex-, jeżeli znajdziesz faceta z mieszkaniem to znowu bedziesz zdana na jego łaskę i alimenty masz zasądzone, ex- placi ?Teraz płaci, ale jak sie wyprowadze nie dalabym sobie reki uciac czy tez tak bedzie. 27 Odpowiedź przez Ela210 2018-04-09 13:14:36 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,120 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie wygląda na to, że niby myślisz rozsądnie, ale jesteś bardzo wygodna. Tysiace kobiet w takiej sytuacji nie czeka na mieszkania komunalne, bo nawet nie ma takiej opcji. Ty wybrałaś czekanie, bo chcesz to mieszkanie to ponoś konsekwencje. A czy to zaakceptuje jakiś przyszły partner- ja wątpię, ale też nie jest powiedziane, że natychmiast znajdziesz kogoś do życia. Komuś kto szuka przelotnej znajomości twój ex przeszkadzał nie będzie, bo chyba w domu nie bedziesz się spotykać.. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 28 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-09 13:49:09 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Ela210 napisał/a:wygląda na to, że niby myślisz rozsądnie, ale jesteś bardzo wygodna. Tysiace kobiet w takiej sytuacji nie czeka na mieszkania komunalne, bo nawet nie ma takiej opcji. Ty wybrałaś czekanie, bo chcesz to mieszkanie to ponoś konsekwencje. A czy to zaakceptuje jakiś przyszły partner- ja wątpię, ale też nie jest powiedziane, że natychmiast znajdziesz kogoś do życia. Komuś kto szuka przelotnej znajomości twój ex przeszkadzał nie będzie, bo chyba w domu nie bedziesz się spotykać..Zeby dostac mieszkanie komunalne, trzeba spelnic szereg warunkow, ktore ja spelniam, dlatego czekam. Mozesz mnie nazywac wygodna,nie obrazam sie , ja mam dwojke dzieci o ktore musze zadbac i nie chce zalowac, ze podjelam ta decyzje. 29 Odpowiedź przez GwiezdnyPył 2018-04-09 21:04:56 GwiezdnyPył Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-03-05 Posty: 2,013 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Impulss napisał/a:misiando napisał/a:Wiesz, podziwiam twojego jest na niego, czy jego ojca, rozstaliście sie rok temu, a on Cie na korytarz nie człowiek z niego musi nie jest zly czlowiek w gruncie rzeczy tylko jest slaby nie moze mnie wyrzucic, bo jestem tam zameldowana wraz z dziecmi. Zgodnie z prawem jestem najemca tego mieszkania w polowie, bo do najmu doszlo po moglabym pojsc wynajac cokolwiek tylko:-pozbawiam sie mozliwosci uzyskania mieszkania od miasta(najem od miasta to dla mnie olbrzymie bezpieczenstwo)-standard zycia moich dzieci i moj sie pogorszy (czytaj wakacje, weekendowe wypady etc)Ja mam dwojke dzieci i nie moge ryzykowac, wole stopniowo ale pewnie budowac moja brakuje mi kogos Waszych wypowiedzi wynika, ze faktycznie powinnam odpuscic sobie póki co mężczyzn i zaczekać na swoje mieszkanie, a wtedy wszystko bedzi ełatwiejsze do zdaniem nic sobie nie odpuszczaj jak znajdzie się miłość na twojej drodze . To co masz być sama przez jeszcze dwa lata tylko dlatego że mieszkasz z byłym . Trudno czasem są takie sytułacje możecie się spotykać na mieście a były posiedzi z dziećmi 30 Odpowiedź przez josz 2018-04-10 00:02:05 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Impulss napisał/a:Zeby dostac mieszkanie komunalne, trzeba spelnic szereg warunkow, ktore ja spelniam, dlatego czekam. Mozesz mnie nazywac wygodna,nie obrazam sie , ja mam dwojke dzieci o ktore musze zadbac i nie chce zalowac, ze podjelam ta uważam, że jesteś wygodna, znalazłaś się w sytuacji bez wyjścia, na szczęście przejściowej. Gdybyś była wygodna, a na dodatek pozbawiona skrupułów, to w czasie rozwodu mogłaś zawalczyć o to mieszkanie dla siebie i dzieci i to on musiałby się wyprowadzić. Mieszkanie komunalne nie jest dziedziczną własnością, nie ma większego znaczenia, że "dostał" je po ojcu. Ty, jako matka z przyznanym miejscem zamieszkania dzieci przy Tobie miałaś większe szanse, żeby pozostać w tym że nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zaczęła spotykać się z kimś, zwłaszcza teraz, gdy jeszcze mieszkacie razem. Przecież Twój były mąż ma także obowiązek rodzicielski wzgledem Waszych dzieci i mimo wszystko teraz masz wiekszą możliwość, żeby podzielić się z nim opieką nad dziećmi, niż wtedy, gdy zamieszkasz już masz teraz obowiązku tłumaczenia się mu gdzie wychodzisz i z kim. I tak nie znajdziesz od razu chętnego, odpowiedniego człowieka, który zechce związać się z Toba i pośrednio z Twoimi dziećmi, ale żeby dać sobie taka szansę powinnaś zacząć wychodzić "do ludzi" Tymczasem zadbaj o spokój w domu 31 Odpowiedź przez Impulss 2018-04-10 09:58:22 Impulss Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-08 Posty: 13 Wiek: 35 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzie Miałam sporo możliwości, ale wolałam polubowny rozwód. Pranie brudów w sądzie by nas tylko wykończyło. A ja chce żyć Uważam mimo wszystko ,że to jego mieszkanie, dlatego nie czułabym sie komfortowo zabierajac je mu, badz dzielac na dwa mniejsze. Chce mieć czyste sumienie, jest ojcem moich dzieci i zawsze będziemy mieć jakiś kontakt, ze względu na kolejny słoneczny dzień, aż żyć sie chce 32 Odpowiedź przez Entropia 2018-04-10 11:55:46 Entropia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-03 Posty: 655 Wiek: 31 Odp: Wspólne mieszkanie po rozwodzieSą trzy opcje: czekasz na to komunalne, wynajmujesz albo próbujesz wywalić byłego męża. Sama musisz zdecydować, która opcja najmniej Ci przeszkadza. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mieszkanie po rozwodzie . Dzień dobry, jestem jedynym właścicielem mieszkania (nabyłem w drodze spadku przed ślubem). Po ślubie wzięliśmy z żoną wspólną pożyczkę hipoteczną pod zastaw tego mieszkania. Niestety w 2015 r. wzięliśmy rozwód, bez orzekania o korzystaniu z
8 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 9943 Zarejestrowany: 09-11-2010 15:34. Posty: 6 IP: 9 listopada 2010 15:55 | ID: 325071 Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych... Mam bardzo powazny problem z była żona.. Problem mój polega na tym iż jestem świerzo po rozwodzie...Mamy z była zona wspólne dziecko chłopca w wieku 7 lat... Na sprawie dogadalismy sie co do wychowywania dziecka alimentów i innych spraw... Jednak mój problem dotyczy tego ze mieszkamy wspólnie w moim mieszkaniu a dokładnie w domku jedno rodzinnym moich rodziców...Od roku moja nbyła zona nie płaci za nic cały koszt utrzymania mieszkania ponosze ja.... Z rozmów jakie prowadzilismy ze soba w sprawie mieszkania...ona odrazu oswiadczyła mi ze nie bedzie płacic za nic nawet po rozwodzie...kryje sie tym iz jest u mnie zameldowana....i ze nic jej nie zrobie w tej sprawie... Dodam jeszcze ze jest osoba bardzo kłótliwa i ciezko z nia wytrzymac pod jednym dachem co doprowadziło do rozpadu naszego zwiazku...jest osoba która lubi dominowac nad innymi... Juz nie raz były interwencje policji ale policja jest bezradna w tej sprawie... Dzielnicowy doradza mi załozenie sprawy sadowej o EKSMISJE byłej żony...czy to jedyne wyjscie z tej sytuacji??? Dodam iz dziecko mogło by mieszkac ze mna.... Nie chce juz zadnych kłotni i aby dziecko było swiadkiem takich rzeczy...co mam zrobic w tej ciezkiej dla mnie sprawie...Prosze o porade i wypowiedzi...Pozdrawiam..... DODANY KOMENTARZ AUTORA 2010-11-10 03:58 Dodam ze była zona miała by gdzie zamieszkac poniewaz rodzice jej posiadaja domek jedno rodzinny gdzie spokojnie moga mieszkac trzy rodziny...co do dziecka opiekujemy sie razem..Po prostu wiem ze była żona robi wszystko po złosci..niszczy rzeczy które robiłem własnorecznie itp...nawet nie utrzymuje porzadku we własnym pokoju tylko o wszystko musze zadbać osobiscie... DODANY KOMENTARZ AUTORA 2010-11-10 11:44 Wspomnę jeszcze ze była żona ma rodzinny dom gdzie jest to domek jedno rodzinny w którym spokojnie zmieszczą się trzy rodziny a mieszka tylko w nim matka z jej siostrą...Co do dziecka wychowujemy je razem.. Chciałbym jeszcze porady dotyczacej kredytu który mamy wspólny i obecnie w całosci spłacam go sam bo jak ona stwierdziła nie ma obowiazku go spłacac...Prosze o komentarz...Pozdrawiam 9 listopada 2010 16:00 | ID: 325078 Współczuję sytuacji. Życzę pozytywnego dla ciebie rozwiązania tej trudnej sytuacji:) Trzymam kciuki 9 listopada 2010 16:03 | ID: 325079 Poczekaj cierpliwie, nasza Pani prawnik na pewno coś Ci doradzi. 3 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 9 listopada 2010 16:07 | ID: 325082 jeżeli twoja żona jest osoba nieugodową i lubi utrudniać życie to dzielnicowy miał racje mówiąc abyś założył sprawe o powodzenia 4 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 9 listopada 2010 17:13 | ID: 325112 Ja również myślę, że powinieneś założyć sprawę o eksmisję. Trudno ocenić sytuację z opisu jednej strony, ale widzę , że masz sytuację nie do pozazdroszczenia. Współczuję Ci. Powiedz jeszcze, kto opiekuje się dzieckiem. 9 listopada 2010 17:17 | ID: 325114 jeśli chcesz złożyć wniosek o eksmisję żony musisz jej zapewnić inne mieszkanie lub udowodnić że na trwałe opuściła Twoje mieszkanie ... tak czy inaczej życzę powodzenia :) 6 adw Olga Tusińska Zarejestrowany: 05-03-2010 09:36. Posty: 414 9 grudnia 2010 15:42 | ID: 348857 Zanim skieruje Pan pozew o eksmisję, proszę uważnie przeczytać wyrok rozwodowy, w którym sąd miał obowiązek ustalić stałe miejsce pobytu dziecka- przy matce czy przy ojcu. Skierowanie bowiem do sądu żądania eksmisji byłej żony może spowodować, że wyprowadzi się ona wraz z synem, o ile miejsce pobytu dziecka nie zostało ustalone przy Panu. Eksmisji zresztą może domagać się właściciel nieruchomości, czyli jak rozumiem w tym przypadku Pana rodzice. Co do kredytu, oboje jestescie wspolkredytobiorcami wiec jestescie odpowiedzialni solidarnie. Oznacza to, ze bank moze domagac sie splaty całego kredytu od kazdego z malzonkow. Jeśli Pan spłaci kredyt, ma Pan roszczenie wobec byłej żony o zwrot połowy spłaty. Często te należności rozliczane są w sprawach dot. podziału majątku wspólnego. 7 kingurcia Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 9 grudnia 2010 15:49 | ID: 348868 Wyrok rozwodowy nie dotyczył również spraw łożenia na dziecko i podziału majątku? Może trzeba złożyć o to odrębną sprawę? 8 adw Olga Tusińska Zarejestrowany: 05-03-2010 09:36. Posty: 414 9 grudnia 2010 16:29 | ID: 348922 Wyrok rozwodowy zawsze dotyczy małoletnich dzieci - władzy rodzicielskiej, alimentów na dziecko, miejsca pobytu dziecka, obecnie także kontaktów. Co do podziału majątku, nie musi być to przedmiotem rozpoznania w rozwodzie można założyć oddzielną sprawę przed sądem rejonowym. Jestem pewna, że w Pana wyroku jest ustalone miejsce pobytu dziecka.
GOUIC.